Przemysł motoryzacyjny przez ponad sto lat swojego istnienia widział wiele wzlotów i upadków. Wspaniałe samochody, którymi niegdyś zachwycał się cały świat, jak chociażby niezrównane w karosowaniu Delahaye czy późniejsze, choć równie ekscytujące Iso nie przetrwały przemian na rynku. O przeżyciu firm decydowała często ich wielkość, w okresach załamującej się koniunktury mniejsze fabryki, które z reguły produkowały proporcjonalnie bardziej ekscytujące samochody, z racji ich ceny nie wytrzymywały konkurencji w trudnych czasach. Inne przetrwały dzięki kapitałowi bardziej masowych producentów, historie ich losów często bywały burzliwe, niektóre znosiły te mariaże z większą godnością, innym romanse te zaszkodziły w wizerunku.
Jeszcze przed ostatnią edycją imprezy Tor Poznań Track Day, spotkałem się z jej organizatorem pełniącym także funkcję Przewodniczącego Koła Porsche Automobilklubu Wielkopolski – Darkiem Krupą.
W dniach 27-28 sierpnia 2011, na byłym lotnisku Tempelhof w Berlinie, odbył się bodaj największy w historii zlot Mercedesów. Pod hasłem Mercedes-Benz and Friends, odbyła się prawdziwa uczta dla miłośników motoryzacji, którzy świętowali 125 rocznicę opatentowania wynalazku, który nie przestaje nas fascynować.